Na Kozetce z Oszustem – odcinek 2. Wielki powrót Davida.

Pamiętacie Davida z posta jakiś czas temu? Jeśli nie, to szybko nadróbcie zanim będziecie czytać dalej.

A teraz usiądźcie wygodnie i bawcie się dobrze!


Niedługo po wydarzeniach opisanych wcześniej, odezwał się do mnie znowu:

This image has an empty alt attribute; its file name is screenshot_20200803-001252_instagram.jpg
Widzicie tę pierwszą wiadomość? Chyba nie ogarnął, że już rozmawialiśmy
This image has an empty alt attribute; its file name is screenshot_20200803-001258_instagram.jpg

Tu nastąpiła dość długa i szalenie nudna dyskusja, na temat tego jak to biedakowi ciągle włamują się na konto i w związku z tym koniecznie muszę mu podać adres mailowy żebyśmy mogli dalej prowadzić rozmowy na hangoucie. Zrobimy fast-forward do momentu, kiedy przeszedł do konkretów:

Co za nudziarz, prawda? Postanowiłam więc troszkę ubarwić naszą konwersację.

Jak Wam się podoba mój pomysł?
David chyba się zirytował, więc postanowiłam iść za ciosem.

Brzmi na wkurzonego, nie? Ale pożycz od męża?? Oj kolega David chyba w nerwach przestał być ostrożny! Jestem przekonana, że w Podręczniku Internetowych Oszustów jest specjalny rozdział poświęcony zapobieganiu angażowaniu rodziny ofiary w te rozmowy. Wyobrażacie sobie faceta, który daje żonie kasę, żeby mogła wysłać ją jakiemuś gościowi poznanemu przez sieć?
No ale idźmy dalej:

Chyba trochę zaczął żałować, że się do mnie odezwał, nie sądzicie? Ale trzeba mu przyznać, że się nie poddaje tak łatwo. Bezzębna kobieta, która wdaje się w bójki uliczne i zarabia w kartkach na wódkę, a on dalej drąży temat. Zrobił się chyba nawet trochę podejrzliwy…

Naprawdę wczułam się w rolę!
Nie odpisał już tego dnia, więc sądziłam, że temat jest zamknięty, ale gdzie tam… Wrócił już dzień czy dwa później z nową strategią. Postanowił mnie tym razem brać na litość.

(Tak, jedną wiadomość tam skasował, pojęcia nie mam czemu).
Końcówkę chyba Wam daruję, bo jest to jakieś 8 screenów powtarzającego się na przemian please my friend, without you I’m nothing, ubarwionych smutnymi wspominkami o zmarłej żonie, upadającym biznesie i kuszącymi obietnicami odwiedzenia mnie w Polsce. W końcu stwierdziłam, że materiału na ten wpis mam aż nadto, więc zablokowałam.


Jak Wam się podobało?
Jeśli macie podobne przygody – wesołe lub smutne – odezwijcie się do mnie, chętnie je opiszę ku rozrywce albo ku przestrodze.

Jedna myśl w temacie “Na Kozetce z Oszustem – odcinek 2. Wielki powrót Davida.

  1. Malgosia Chahhed 30 września 2020 / 19:57

    Hahaha uśmiałam się. Ale kiedy pomyślę że niektóre kobiety dają się na to nabrać to nie jest to już śmieszne. Świetnie że nagłaśniasz sprawę

    Polubienie

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s