Subiektywny przewodnik po Marrakeszu część 3: Jardin Secret

Kolejnym miejscem, które na pewno warto odwiedzić, mimo że należy być może do mniej znanych atrakcji turystycznych Marakeszu jest le Jadrin Secret

Jest to jeden z najstarszych riadów na terenie medyny Marrakeszu. Jak na riad przystało, budynek jest zorientowany dookoła centralnie ulokowanego ogrodu: islamic garden (dla odróżnienia od exotic garden, który znajduje się przy wejściu, w którym znajdziemy roślinność całego świata). Islamic garden jest podzielony na 4 kwadraty, co nawiązuje do typowej bliskowschodniej stylistyki planowania ogrodów i ma odzwierciedlać raj, zgodnie z tym jak jest opisany w Koranie. Każdy kwadrat ma w centrum fontannę, a na środku ogrodu znajduje się okazała altana – także z fontanną w centrum. Ogólnie ten ogród jest rajem dla miłośników symetrii. Znajdziemy tu pięć odmian drew: palmy, drzewka oliwne, pomarańczowe, cytrynowe i mandarynkowe a centralna alejka, wiodąca do altany znajdującej się na samym środku ogrodu jest wyłożona zielonymi kafelkami. Zielony jest uznawany za kolor islamu/raju. Jak może już zauważyliście, jest tu też i pięć rozplanowanych symetrycznie fontann (liczba 5 symbolizuje pięć filarów islamu).

A skoro już mowa o fontannach – woda pełniła bardzo istotną rolę w riadach. W ogóle woda ma duże znaczenie w kulturze muzułmańskiej – symbolizuje życie, czystość, pełni funkcję w ablucjach (czyli rytualnym przygotowaniu do modlitwy) jest uznawana za znak istnienia i mocy Boga, a muzułmański raj opisywany jest jako garden in which streams flow. Do Marrakeszu sprowadzano ją aż z gór Atlas (odległych o jakieś 40 km) przy pomocy systemu podziemnych tuneli zwanych khettara, które powstały już za panowania dynastii Almorawidów. Tunele te doprowadzały wodę do meczetów, hammamów i fontann, a także do większych (i bogatszych) posiadłości takich jak nasz Jardin Secret. Po dziś dzień specjalny system hydrauliczny pozwala na rozprowadzanie tej górskiej wody po całym riadzie.

Dookoła ogrodu znajdują się budynki. Możemy odwiedzić tu mały hammam, pawilon Hbiqa, w którym zobaczymy wystawę poświęconą odnawianiu Jardin Secret (a został odnowiony całkiem niedawno z totalnej ruiny), pawilon Oud el Ward, gdzie znajdziemy wystawę poświęconą historii, architekturze i nawadnianiu ogrodów, pomieszczenie z wystawami tymczasowymi, sklep (w którym można kupić m.in. przepiękne, ręcznie malowane drewniane obrazki w formie kafelków). Jest tu też kawiarnia, qubba (pewien typ pomieszczenia o kopulastym suficie) oraz wieża. Zarówno własny hammam, jak i posiadanie qubby i wieży miały wskazywać na bogactwo i wysoki status społeczny właścicieli budynku w nie wyposażonych. Zabudowania i mury są zdobione tadalektem (ręcznie wykonanym ozdobnym wapiennym, polerowanym, wododpornym stiukiem typowym dla okolic Marrakeszu), płytkami zelije i bejmat z okolic Fezu i drewnem cedrowym.

A wracając jeszcze do wieży – można zwiedzać i moim zdaniem warto to zrobić. Wejście kosztuje dodatkowe 40 dirhamów (do 80dhs opłaty za wstęp) i odbywa się co pół godziny z przewodnikiem. Po pierwsze ze szczytu rozciąga się widok na medynę, a po drugie wewnątrz wieży znajdziemy gabinet sułtana Moulay ‘Abd-Allaha Saadi, który panował w Maroku w XVI wieku. Chociaż biorąc pod uwagę historię tego miejsca, nie jestem pewna na ile jest on autentyczny. W każdym razie ten właśnie sułtan rozpoczął urbanizację dzisiejszej dzielnicy Mouassine. A skoro już jesteśmy przy sułtanie i wątpliwej historii jego gabinetu, dodam, że pałac, który stał w miejscu dzisiejszego Jardin Secret został zniszczony pod koniec XVII wieku, kiedy dynastia Sadytów chyliła się ku upadkowi. Dwa wieki później tereny te weszły w posiadanie niejakiego kaida (to stanowisko w administracji publicznej) al-Hajj Abd-Allah U-Bihi, który odbudował pałac, a następnie zmarł otruty herbatą. Posiadłość przechodziła później z rąk do rąk aż do 1934 roku, kiedy to zmarł kolejny jej właściciel. Od tego czasu przez kolejnych 60 lat popadała w ruinę i zapomnienie, aż do roku 2008, kiedy to postanowiono ją odnowić i udostępnić publiczności, co też nastąpiło w roku 2016.

Skoro już podałam cenę za bilet (obowiązującą pod koniec 2021 roku), to aby dopełnić logistycznych formalności podaję również ares: Rue Mouassine 121 i podkradzioną z oficjalnej strony internetowej mapkę. Potraktujcie ją bardziej orientacyjnie, bo raczej nie pomoże Wam dostać się na miejsce. Chyba, że wiecie, gdzie jest Dar E Bacha – wtedy tak, bo to tuż obok. Ale jeśli nie poruszacie się po uliczkach marakeskiej medyny jak po swoim mieście, najlepiej wyszukać „Jardin Secret” na mapie google i zdać się na ich wskazówki.

A teraz zapraszam na trochę zdjęć:

Kliknij żeby powiększyć